One Shot: Leon Verdas ''I let you go'' [018]

Para: Leonetta

Gatunek: Dramat

Autorka: Malusiaa

Kochany Fiołku,

Pamiętasz mnie jeszcze, chociaż? Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale ja nigdy nie będę w stanie Cię zapomnieć. Zawsze byłaś dla mnie ważna, nawet bardzo ważna. Mówiłaś, że jestem Twoim najlepszym p r z y j a c i e l e m – pamiętasz? Co się stało? Dlaczego to się zmieniło? Dlaczego pozwoliłaś mi odejść? Albo raczej: dlaczego to ja, pozwoliłem Ci odejść? Odejść do innego P r z y j a c i e l a. Przyjaciela, z którym podobno teraz spodziewasz się dziecka. Przyjaciela, z którym za tydzień bierzesz ślub. Skąd to wiem? To już nie jest takie ważne. Już nic nie jest ważne. Już nie, liczy się to, że byłem kretynem, pozwalając Ci odejść. Dlaczego Ci na to pozwoliłem, jak to się w ogóle stało? – codziennie zadaję sobie to pytanie. Byliśmy młodzi i głupi, ale ja mimo swojego młodego wieku i tak od początku darzyłem Cię ogromną miłością, a ty? Nigdy tego nie zauważałaś, natomiast ja nie wiedziałem, jak Ci o tym powiedzieć. Bałem się Twojej reakcji, że się wściekniesz i znienawidzić. Wolałem, żebyś żyła w nieświadomości, patrzyłem, jak spotykasz się z innymi. Pozwalałem Ci na to i się cieszyłem tym razem z Tobą, bo widziałem, że wtedy jesteś szczęśliwa. Po prostu pozwoliłem Ci odejść, więc teraz Ty pozwól odejść mnie. Na zawsze. Mam do Ciebie także pewną prośbę, ostatnią. Pamiętaj o mnie, wiedź, że cię kochałem. Kochałem, kocham i zawsze, będę Cię kochał.

~Twój na zawsze,

xxx.

Dobrze wiesz, kim jestem.

~~~~~~~~~

Tum dum dum. Kolejna beznadzieja. Trudno. Macie, łapcie xD Mam nadzieję, że chociaż trochę się spodoba :) Zapraszam do mnie na bloga na rozdział <<klik>>